Czerwcowe spotkanie z Fatimską Panią zgromadziło nas niedzielnym wieczorem w nastroju radości i wyciszenia. Nabożeństwo poprowadził wikariusz Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krynicy Zdroju, Ksiądz Piotr Cierniak. Zasiał pozytywny niepokój w naszych sercach, wskazując drogę poszukiwania bożej niezwykłości w prostych momentach życia. Między świętością i chwilami codzienności próbujemy odnaleźć siebie. Pochylamy się na różańcowej modlitwie, by rozumieć to, co niepojęte, by za przyczyną Maryi, chociaż w małej cząstce być bliżej Boga. Przyjmujemy do serca słowa, że świętość nie jest dla wybranych i może być udziałem każdego z nas. I po raz kolejny powracamy do Portugalii, do niewielkiej osady pośród gór, przywołujemy słowa objawień, by odnieść je do czasów współczesnych. Zatrzymujemy się. To czas na zatroskanie o siebie i o innych. Zatroskanie prawdziwe, nie o byt, ale o duszę i życie wieczne. Do przemyśleń skłaniają nas słowa Hiacynty, przytoczone przez Ks. Piotra: „Gdyby ludzie wiedzieli, co to jest wieczność, uczynili by wszystko, aby zmienić sposób życia”. Rozważania chwalebnych tajemnic różańcowych przygotowali mieszkańcy ul. Kazimierza Pułaskiego i ul. Ogrodowej. Tony pieśni wzruszyły do głębi, ukradkiem popłynęły łzy. Bo nie potrzeba nieraz wielu słów. Wystarczy melodia i cisza, która szepta, że największą świętością jest dobre życie człowieka.
